October 22, 2015

Sanatorium of Silence


Most of them were always passing away in the Autumn. When they were dying, nurses were opening the windows, as if the soul did not know any other way, but only this one – through the old, cobwebbed sanatorium’s door-frame. Sometimes birds were bursting into the room through opened windows – dozens of them were sitting on white closets, entangled into the drips or were falling asleep amongst cold and matted patients’ arms. Birds are silent in that region. Their presence can be only displayed by the rustle of feathers and soft treading amongst souls passing through the windows.

***

Najwięcej odchodziło ich zawsze na jesień. Gdy umierali, pielęgniarki otwierały okna, jakby dusza nie znała innej drogi, jak tylko tę jedną – przez stare i zapajęczone futryny sanatorium. Zdarzało się, że przez otwarte okno wpadały na salę ptaki – dziesiątkami przesiadywały na białych szafkach, wikłały się w kroplówki albo zasypiały pośród zimnych i splątanych ramion pacjentów. Ptaki w tym rejonie są nieme. Ich obecność zdradzają jedynie szelesty piór i ciche stąpania pośród wychodzących przez okna dusz.





















21 comments:

  1. Filmowo i pięknie!

    ReplyDelete
  2. piękna historia, piękne fotografie

    ReplyDelete
  3. Poruszające, zimne piękno.

    ReplyDelete
  4. Jesteś moim Aniołem, Lauro. Czuwasz nad moją Duszą swoimi Obrazami, swoją Obecnością na ziemi sprawiasz, że odnajduję swoją Drogę. Dziękuję Ci.

    ReplyDelete
  5. Dziękuję Ci za tą serię. Przechodzę od kilku lat przez bardzo ciężkie doświadczenie choroby i Twoje zdjęcia w jakiś niesamowity sposób położyły się opatrunkiem na mój strach. Kochana...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zdrowia, Duszyczko, zdrowia i wytchnienia Tobie -

      Delete
  6. Lauro, chciałabym wysłać Ci mój warkocz. Kilka dni temu obcięłam włosy sięgające pasa. Nigdzie nie będzie im tak dobrze, jak u Ciebie w rączkach. Czy wysłać je na brzeski adres?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo Ci dziękuję.

      (Tak, wyślij proszę na adres mojego domu rodzinnego.)

      Delete
  7. As someone wrote on your tumblr : YOU ALWAYS DO IT SO WELL. YOU STRETCH THE THREAD OF LIFE BENEATH THE SURFACE, AND GET TO THE CORE OF THINGS WITH SUCH SUBTLETY. YOUR STORIES, YOUR PHOTOS AND YOU, ABOVE ALL, ARE SHEER MAGIC I SHALL NEVER FORGET. MORE OFTEN THAN NOT I WISH I'VE NEVER BEEN BORN, BUT THANKS TO THE UNIVERSE I GOT TO LIVE AT THE SAME SPACETIME AS YOU.

    I agree.
    Thank you Laura, you are the Light.

    ReplyDelete
  8. (Czy to Bieszczady?) Wszystko, co piękne- otwiera przed Tobą Niebo. Ty jesteś bardzo odważna, że dzielisz z nami się tak intymnymi myślami i obrazami. Dziękuję, dziękuję.

    Zawsze w modlitwie różańcowej powierzam Was Matce Bożej.

    Spokojnej jesieni.

    W.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, to Bieszczady.

      (Dziękuję za modlitwę, za Pamięć.)

      Delete
  9. Piękne zdjęcia krajobrazów. Niestety ta krew wygląda bardzo nienaturalnie, bardziej jak wiśniowy sok, jest za bardzo rozcieńczona.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję.

      (Ależ to nie jest krew! Ta ciecz nie miała jej nawet imitować. W kroplówkach tego typu podaje się płyny - u mnie na Obrazach ma on kolor czerwony poprzez skojarzenie z czerwienią liści na jesień, a więc czegoś obumierającego.)

      Delete
    2. Mnie ta czerwień skojarzyła się właśnie z kolorami liści. Pomyślałam nawet, jakie to dziwne - kolor czerwony skojarzony z krwią kojarzy się nam z życiem, witalnością, a tutaj - ten sam kolor otoczony umierającymi na jesień roślinami zmienia swoją symbolikę.

      Delete
    3. Ps. bardzo podobają mi się te zielonkawo-chore kolory na Twoich ostatnich zdjęciach. Są mocno surowe, naturalne, wydaje mi się, że zdjęcia paradoksalnie zyskują na jak najmniejszej obróbce. Zalewa nas w internecie fala plastikowych, wygładzonych fotek, które nijak mają się do rzeczywistości. Cieszy mnie to, że nie podążasz z tym nurtem.

      Delete
  10. very moving. I find many photographers usually have strange ideas and insensitive attitudes with settings such as these. Yet you always seem to capture the idea, subject, and even a story, even if unpleasant... quite beautifully. I can relate to this one and others, more than I'd like to admit...
    You are very special. You have a sensitive soul. <3

    ReplyDelete
  11. I love your work. You have always been an artist I come back to. You capture the delicacy in your subjects and it is beautiful. One thing I've always wondered, why do you use deer heads?

    ReplyDelete